SKS Bałtyk Gdynia - strona nieoficjalna

Aktualności

7 kolejka - podsumowanie

  • autor: trener_bartek, 2015-10-19 09:01

7 kolejka - podsumowanie

Bałtyk I - Jedynka Reda 3:1 (1:0)

Bramki : Domalik x 2, P. Kwiatkowski

Skład: Przygodzki, P. Kwiatkowski, Krassowski, J. Kwiatkowski, Gasiński, Grota, Domalik, Kaliszewski, Wiśniewski, Abraham, Jarząb, Lachowicz, Lemańczyk

Za Nami kolejny mecz. Kolejny, który udaje się Nam wygrać. Choć łatwo nie było. Mali i dużo biegający zawodnicy z Redy mądrze się bronili i umiejętnie kontrowali. Cały mecz staraliśmy utrzymywać się przy piłce. W pierwszej połowie zabrakło skuteczności. Mimo wyniku 1:0 do przerwy, nastroje były nerwowe, bo spokojnie mogły paść jeszcze 2-3 bramki dla Nas. W drugiej części spotkania gra toczyła się raczej w środkowej części boiska. Każda z drużyn miała swoje szanse bramkowe. Reda niestety wykorzystała jedną z nich i tracimy pierwszego gola w sezonie. Przysnęliśmy w obronie, ale jak sam sędzia po meczu przyznał, bramka padła ze spalonego. Na szczęście my również zdobywamy dwa trafienia i mecz kończy się wynikiem 3:1. Zapisujemy kolejne 3 punkty, ale nie odpuszczamy, dalej robimy swoje i ciężko przygotowujemy się do następnego spotkania.

Następny mecz zagramy u siebie z Władysławowem

 

Bałtyk II - Lider Dębogórze 3:4 (1:3)

Bramki: Socha, Grzybek, Fernandes

Skład: Drenda, Bartkowiak, Michalski, Bak, Socha, Jeżyk, Nowak, Rychter, Grzybek, Raczyński, Fernandes, Pyśk, Ciećwierz, Gawłowski, Łabucki

Na mokrym i trawiastym boisku zagraliśmy słaby mecz. Ewidentnie nie wyszło Nam to spotkanie, mimo że po pierwszych 5 min powinniśmy już prowadzić 3:0. Udaje się Nam tylko raz trafić, ale po nim odnotowaliśmy najsłabsze 20 min w tym sezonie. Liczne błędy w obronie, niecelne podania, brak krycia, nieporozumienia między zawodnikami i brak zdecydowania sprawiły, że tracimy dość łatwo 3 bramki. W przerwie wielka mobilizacja i drugie 30min były już zdecydowanie lepsze. Straciliśmy co prawda szybko bramkę na 4:1, ale po niej to już tylko Bałtyk strzelał. Odrabialiśmy z każdą minutą stratę. 4:2 bo ładnym dośrodkowaniu, 4:3 po podbitce strzału odbitego przez bramkarza i.....I zabrakło czasu na więcej. Za późno się "obudziliśmy". Szkoda, bo mecz był do wygrania. Pochwalić należy walkę w drugiej połowie. Wiemy czego Nam brakuje, więc mamy tydzień aby wyeliminować błędy i przygotować się do następnego spotkania.

Następny mecz zagramy u siebie z Cisową Gdynia


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [385]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Reklama